środa, 11 czerwca 2014

Miniaturka 2 "Dlaczego mi nic nie powiedziałaś?" cz.2

Oto część druga na cztery. Pan Wena jeszcze nie powrócił :(. Komentarze mile widziane:)
____________________________________________
"Dlaczego mi nic nie powiedziałaś?" cz.2
- Osz, kur*a. - powiedział Draco.
          To była Hermiona. Jego Hermiona. A dzieci... hm jakby ich mieszanka, czyli on jest ich ojcem. Ale dlaczego mu nic nie powiedziała? Dlaczego odeszła?
- Draco, ty to widziałeś? Ich? Ją?- zaczął delikatnie Zabini - Hermiona...
- Idziemy do Potterów - rozkazał blond włosy. Chwycił przyjaciół i teleportował na Grimmauld Place 12.
***~~*~***
          Zapukał do drzwi. Po chwili otworzył im Stworek.
- Dzień dobry. Do kogo panowie?
- Do Potterów - sarknął i nie czekając na zaproszenie wtargnął do mieszkania.
- Co ty tu robisz Malfoy? - zaczęła pani Potter
- Nie udawaj. Dlaczego Miona odeszła?
- Nie wiem.
- Gin, nie kłam. To w takim razie gdzie ona jest? - spytał. Przyjaciele nigdy go jeszcze go tak rozzłoszczonego nie widzieli. Rudowłosa nic nie odpowiedziała. Po chwili obok niej deportował się jej mąż.
- Czego chcesz Malfoy?
- Pytam się, co jest z Hermioną. Właśnie siedzimy sobie w parku, a tu nagle dwójka dzieci z starszym małżeństwem. Na oko pięć lat, a po chwili pojawia się pewna brązowowłosa,  a dzieci mówią do niej mamo.
          Potterowie nic nie odpowiedzieli. Nastała chwila niezręcznej ciszy.
- Ok. O wszystkim dowiedzieliśmy się  trzy lata temu. Wcześniej tylko pisaliśmy - w końcu zaczął Harry.
- Nie chciała byś dowiedział się o dzieciach. Po tym jak zniknęła, powiedziała rodzicom, że jest w ciąży. Oni jej pomogli wyjechać do Stanów. Teraz mieszka w Nowym Jorku..
- Ale dlaczego nic mi nie powiedziała?
- Nie wiem. Nam zabroniła komukolwiek mówić, a szczególnie tobie.W ciągu tych lat w Londynie bywała góra dwa razy do roku.
- A gdzie teraz jest? - spytał Malfoy
- Pewnie u rodziców... - wypalił Bliznowaty, po czym usłyszał tylko trzask aportacji. W przedpokoju Grimmauld Place 12 stali Potterowie, Zabini i Nott.

Ciąg dalszy nastąpi...
_________________________________________
Przepraszam, że krótko, ale chciałam jak najszybciej coś wstawić. Następna może w piątek? Licze na waszą opinię?

1 komentarz:

  1. Krótko, ale czekam na kolejną część :) Zapowiada się ciekawie ;)
    Ile ich planujesz?

    OdpowiedzUsuń